27.06.2013 godz. 23.43 czwartek
Dzień jak dzień, nic sięnie działo. Szybko zleciał , martwi mnie jedna rzecz?
mianowicie to ze Adam sie nie odzywa smutno troche, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
Bylam dzisiaj u ksiedza w odwiedziny, duzo smiechu, przyjechal Grzesiek i Magda
Grzesiek nas odwiuzł do domu, i tak to.
On wcale nie jest taki brzytki :) to nic ze jest troche starszy ale psy na latasie nie gryzą :))
Jutro jade z Gosią oddać krew a potem na sesje zdjęciową... Zapowiada sie ciekawy dzień
DoBrAnOc :*