Rok temu jakos,skatepark chuja umialem na decku i nadal wiekszosci nie ogarniam ale jakos deska pomaga mi zapominac o problemach oderwac sie od rzeczywistosci...
Dzisiaj koszmarny dzien ,masakra ,chcalbym zniknac w choy
Jebana szara rzeczywistosc,problemow od chuja nawet z samym z soba...
Problemy te dobija kolejny dzien z ktorym ida nowe problemy ktore dobijaja stare...
Codziennie zadaje sobie pytanie czy moze byc gorzej wtedy zycie udowadnia mi ze tak...
Idąc jesienną aleją szukam Ciebie, mój przyjacielu.
Chcę być tylko z Tobą przez kilka małych chwil.
Pomóż mi przywołać dawne lata, ożywić śpiących ludzi.