Wiesz, kiedy się cieszę? Kiedy mam w ręku swoja ulubioną zrytą, głupia i przeznaczoną dla pustych dziewczynek gazetkę, z której zawsze mogę się pośmiać. Kiedy jem czekoladę, a najlepiej tę z orzechami, niemiecką. Kiedy jem lody orzechowe, waniliowe, toffi. Kiedy w końcu potrafię powiedzieć, że naprawdę jest wszystko ok i nie ma żadnych problemów. Kiedy jestem z kimś kogo lubię. Kiedy jestem z niektórymi osobami z rodziny. Kiedy wygłupiam się jakbym miała 12lat. Kiedy siedzę z Kaśką i Lusią do 4 nad ranem w wakacje. Kiedy mamy milion pomysłów na minutę i żaden nie jest choć trochę racjonalny. Kiedy wstaję rano i mogę stwierdzić, że miałam wspaniały sen. Kiedy zaglądam do lodówki a tam czeka na mnie mój ulubiony żółty ser i szynka. Kiedy ktoś mówi mi prawdę o mnie samej, choćby nie wiem jaka była. Kiedy nie ma wokół mnie fałszu. Kiedy ufam. Kiedy Kocham. Kiedy śmieję się. Kiedy widzę, że IM się udało. Kiedy jestem dumna z Kaśki, Matjasa i Lusi. Kiedy żyję jak chcę. Kiedy wiem, że nie czeka mnie żadna kolejna przeprawa przez gąszcz odpowiedzialności. Kiedy słońce grzeje mnie w plecy w zimę. Kiedy widzę znowu tę pasję w oczach. Kiedy planuję i mam poparcie. Kiedy Lusia widzi na każdym kroku moją przyszłą pracę. Kiedy planujemy jej i Kaśki wesele. Kiedy nie planujemy mojego :P. Kiedy śmiejemy się z Nowatorów i innych takich. Kiedy słucham ulubionej muzyki. Kiedy myślę o pieniądzach ( heh ). Kiedy wiem, że jestem w czymś naprawdę dobra i lubię to. Kiedy ludzie mówią mi, że daleko zajdę, bo jestem uparta. Kiedy pije swoje ulubione, pedalskie Cappuccino. Kiedy jem łyżkami Nutelle. Kiedy Lusia chce mieć średnią 5.0. Kiedy Kaśka się nie drze. Kiedy Patryk zostaje dłużej niż powinien. Kiedy śmieje się z mojej głupoty i roztargnienia. Kiedy czuję się dobrze tam, gdzie jestem. Kiedy widzę coś, co mi się podoba i wiem, że nie potrzebuje tego. Kiedy robię dobro a olewam zło. Kiedy Bóg wysłuchuje moich myśli. Kiedy nie wstydzę się swoich poglądów, priorytetów i słów. Kiedy nie wstydzę się siebie. Kiedy trwam przy swoim. Kiedy widzę nieograniczone możliwości. Kiedy w niczym dostrzegam coś. Kiedy nie mam klapek na oczach. Kiedy jem pieczone mięso z kurczaka. Kiedy jem moje ulubione kotlety. Kiedy dostaję żelki. Kiedy mam czas dla siebie. Kiedy wiem, że warto się starać. Kiedy ktoś się cieszy, że żyję...
Red&Spinache-Wiem I dobrze jest :D