Hej.
NIe dawmo wróciłem z Zimowiska ZHP.
Aktualnie siedzę u Kamili która farbuję mi włosy na żółto (aż się boję co z tego wyjdzie)
Teraz nastąpi mały opis tego co się działo na zimowisku.
Pierwszy dzień
-Przyjazd zakfaterownie
-kolacja
-Kurs przybocznych. Najlepiej prowadzony na jakim byłem to dzięki Dh Mariuszowi.
-Gadanie całą noc z Benią, Donatą, Rafałem, Tomkiem i Pauliną.
Drugi dzień.
No to jak to na zimowiskach bywa wczesna pobuta gimnastyka.
-Śniadanie na którym się spiewa Smacznego a nie mówi ( ogólnie to na każdym posiłku się spiewa)
No i dochodzimy do najlepszego.
- gra miejska. Bieganie po mieście za jakimiś zadaniami. Dzwonienie do pani Łesak. I wyrzucanie......... osoby które były to wiedzą czego. Spotkanie z burmistrzem Dobiegniewa i dostanie od niego prezentów. Powrót do szkoły, i znowu kórs i zabawa w husteczkę i gorące krzesło.
-Świecowisko, śpiewanie super wyszło. Później przyżeczenia harcerskie i zuhowe.
-No i w końcu, dochodzimy do końca zielona noc.
Wynoszenie Tomasza na korytarz i Pawła do innej drużyny ale szkoda że się obudził :(.
Trzeci dzień
Oczekiwanie na autobus ponad 3 godziny.
Ale w końcu domek i nie długo znowu wyjazd, super ekipa i zapewne zabawa będzie niezła.
Tu Kamila...właśnie pofarbowałam Kamilowi włosy na żółto i zielono....
Super wygląda !! Zaciesz !