Miałem tutaj już nic nie zamieszczać jednak znów wszystko się pokitrało. Mianowicie dziewczyna o któą walczyłem doszła do wniosku że musi być z byłym partnerem bo on jest jej pisany itp, obdażyłem ją mega dużym uczuciem i nie zamierzam przestać o nią walczyć. W środę w pracy o godzinie 1:23 w nocy by mnie zabiło brakowało milimetrów jednak kolega z pracy miał wspaniały refleks i wyciągnął mnie w ostatniej sekundzie po czym uszkodziłem kość w ręku... cały tydzien jakiś dziwny jednak co zrobić... dzisiaj znów idę do pracy na 21:30 i w to samo miejsce gdzie by mnie zabiło... jednak nie ważny jest strach przed tym ponieważ praca musi być wykonana nie ważne jakim kosztem... Po raz kolejny jestem bezsilny w kwestii uczuć i sam nie wiem co robić... może tak mi jest pisane by być samemu i skupić się na karierze zawodowej... jednak chęć założenia rodziny jest zbyt silna i bezustannie gonie za szczęściem....
Inni użytkownicy: jadziakowalskaoddajciemiphotoblogawidzewiaksisoniekk95gabrysiawkrainieblyskowyruxanlovciak96iza666endzi666xtrionel
Inni zdjęcia: ;) virgo123Patrz pod nogi bluebird111548 akcentovaNA DOBRANOC :) halinamRekina śpiew bluebird11Z tortem patrusia1991gdZ Klusią:* patrusia1991gd27 / 07 / 25 xheroineemogirlxDba o kręgosłup. ezekh114Raport wiosenny. ezekh114