Tak, czasami przychodzi dzień, że zastanawiam się co by było gdyby... Gdyby do tego wszystkiego nie doszło, pewnie od kwietnia siedziałabym całe dnie gapiąc się w sufit lub ścianę, czekając na piątek z pustym spojrzeniem, bez duszy. Pewnie szukałabym jak największej ilości wrażeń...