Mój Misiaczek:* Najbardziej kochany na świecie. DOstałam go kiedyś tam kiedyś w jednym z krakowskich zakamarków:) I mam go zawsze. Śpię z nim, jeżdżę, uczę się. Jest mój:) Był kogoś, ale jest mój:) (Zainteresowana osoba wie o co chodzi:)).
Tak w sumie to przydałyby się jeszcze ze 2 tygodie wolnego. Ja juz mam dośc wstawania rano, ale z każdym dniem II LO zaskakuje mnie raczej pozytywnie, więc chyba lubię tam chodzić:) Jutro na przykład mam tylko 4 lekcje <jupi> :) Fajnie, nie?
Teraz to ja ide spać. NIe mam siły nic pisac.
Całuję:***
*Jest tylko blada nocna lampka, łysa śpiewaczka...*