Hmm... :)
No więcnie jest tak źle, jak bałam się, że może być:)
Dziś mi odwołali 3 lekcje, jutro nie mam dwóch pierwszych:D
Zamierzam udać się w okolice naszego kochanego wolskiego gimnazjum jak mi się uda:)
Tak poza tym, to jak na klasę o profilu humanistycznym (znaczy się dokładniej politologiczno- dziennikarskim) przystało, jutro mam lekcje takie jak fizyka, chemia, biologia, technologia informacyjna itp:) Fajnie, nie?
Łaaa! :D
Absolwenci zacnego II LO mnie postraszyli, ale ja się ich nie boję, o!
Ahaaa, zapomniałam wczoraj! Jestem w klasie z moją Mazią:* I z moją roztańczoną panną Anną też:* Och, ach i wogóle:* :)
Tak poza tym, to jutro mnie ujrzą w Duszpasterstwie iii gdzieś w jakimś ciekawym miejscu:)
I chyba nauczę się pić kawę. Tak coś czuję. Fuuu, ja nie lubię kawy! Ale tak coś czuję...
*To nic, że czas przemija- miłość ta nie ustanie,
a ja wciąż będę śpiewać, że kocham Ciebie, Panie...*
To tak a'propos Krzyżyka...