Ludzie pragną czasem się rozstawać,żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć sie powrotem.
Nie wiem, czy w ogóle jest możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.
Ludzie poruszają się po wytyczonych przez los albo przeznaczenie - obojętnie jak to nazwać - trasach. Na mgnienie oka krzyżują się one z naszymi i idą dalej.Bardziej niż rzadko i tylko nieliczni zostają na dłużej i chcą iść naszymi trasami.Zdarzają się jednak i tacy, którzy zaistnieją wystarczajaco długo, aby chciało się ich zatrzymać. Ale oni idą dalej.
tak trochę teksty z 'samotności w sieci' ;)
fajna książka.