Boże, wczorajszy dzień był jednym z najlepszych :D

nie iść na wf do Renatki tylko siedzieć z Carbonem w skodzie i czekać na Zegadła. Potem przesiąść się do samochodu Zegadła ojca i jechać do wordu żeby zawieźć Drogoszka żeby sobie ustalił termin bo nie zdał prawka hahaha :D Zegadło mówił że już nigdy nie weźmie mnie i Carbona do samochodu, hmm ciekawe o co mu chodziło, przecież byliśmy grzeczni i nic nie robiliśmy hahaha ;D potem pojechaliśmy do sklepu. nie ma to jak kupić 2 kilo mandarynek no nieee ? :> ii wszystko zjedzone ! <3 hahahahah :D trochę ciężko było mi nosić te 2 kilo w torbie ale z każdą przerwą było lżej :D ciekawi mnie to co kupimy jutro ^^ hahahhaaha :D

nie poszłam na pierwszą lekcje boo zaspałam i ominął mnie sprawdzian. siedziałam całą lekcje i gadałam z Kurczyńskim ;) w tym momencie Przemek rozwalił mnie jednym tekstem hahahahah :D Oskar i Mariusz ciągle próbują mnie wyciągnąć na picie, Detka namawia mnie ciągle żebym pojechała z Carbonem na spot MTN-u, ale chyba nie jedziemy :// mamooo czemu ?!!

ogólnie barrrrdzo dobrze :*:*:*

KOCHAM MECHANIKA <3