bez kitu, wyplosz. warszawskie klimaty - pod siekierkami, po prostu jakas schiza. coz, przynajmniej poznalam podryw XXI wieku. - macie ognia? - noooo - ooo sesje robicie, moze porobic wam zdjecia. - eeee... no coz, nowi koledzy (Krzysztof i Jakub) (btw. Kuba byl ladny, tylko kurcze mlodszy.) posiedzieli z nami godzine, potem im zwialysmy, bo troche wialo nuda, buahahaha. boze mowie jak jakis tepy, stary dziad. walic. kochana Ann photographer.