ehhh moja mina tłumaczy wszystko :D
Z imprezy z Anką oczywiście :D
Bydzia nie taka zła jak wszyscy myślą.... życie w akademiku nie tak szalone, chociaż do spokojnych nie należy :D
już dzisiaj do domku śmigam, tym razem olalam komunikacje publiczną :P ale juz w niedzielę trzeba będzie sie z nią przeprosić :)
tęsknię za moimi mychami :( trzeba zorganizować jakieś spotkanie...
i jeszcze raz mojej kochanej Marcie, wszystkiego naj, naj, najlepszego :*:*:*:*
mam jeszcze dużo zdjęć z tej imprezy, które są stokroć lepsze od tego :D i kiedys trzeba będzie je pokazać ^^