Jakoś tak jasno się zrobiło, no niiie? xD
Więc tak- od dziś zaprowadzam wielkie zmiany na każdej płaszczyźnie.
KONIEC z użalaniem się
KONIEC z filozoficznymi notkami
KONIEC wylewania wszystkiego na fbl
KONIEC z nadmiernym wyrażaniem uczuć
KONIEC z rozdrapywaniem starych ran
KONIEC życia tym, co było
tak w skrócie xD
Koniec ze wszystkim, co złe, a co kumulowało się we mnie każdego dnia. Czas wyrzucić to z siebie raz na zawsze, wyrwać z korzeniami negatywne emocje, żeby nigdy więcej nie zakwitły w sercu. I cholernie mocno wierzę w to, że się uda. Nie, ja w i e m, że się uda! Wiem, że muszę wprowadzić swoje wnioski teoretyczne w praktykę, wiem, że muszę zrozumieć jeszcze wiele rzeczy, ale o to właśnie chodzi. Zdobywać powoli to, co ważne i cieszyć się z każdego dotknięcia nieba, z każdej odskoczni od tego, co pode mną, z każdej nowej filozofii i zamknąć ją w sercu tylko dla siebie, żeby była wskazówką. Ograniczyć egoizm do siebie samej, nie dzielić się każdą myślą z innymi. Po prostu..zaakceptować świat takim, jakim jest. Dopasować się do tego życia, które zostało mi dane i docenić je, bo innego mieć nie będę. Wiem, że muszę się postarać, aby wykorzystać je w pełni. Bo tak naprawdę Szczęście jest w nas, nie w tym, co nas otacza. Jeśli chcę mieć to Szczęście, będę je mieć. Chcieć to móc..? I w końcu, czas wbić sobie do łebka, że wszystko zależy od podejścia. Zmiany nie są złe. Zależy tylko, jak je przyjmiemy. Wierzę, że w pewnym stopniu wszystko wychodzi na dobre. Mhm...może prawie wszystko. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jednak długie wpisy po prostu leżą w mojej naturze... :3
Jutro miałam zaprosić dziewczyny na ddr'a ale musiałam wybierać pomiędzy tym a Juwenaliami. Trzeba zaliczyć jeszcze kilka rzeczy... i będzie spokój. Oby tylko do końca roku.. chodziaż będę tęsknić za tą szkołą. Jak cholera. Za ludźmi, za naszą paczką oblegającą forum i za całą rodziną. 10 czerwca bal. Sukienka potrzebna na gwałt !! T___T Potrzebuję armii krawców!
W sobotę Coma, Hey, CKOD i nie wiem, co tam jeszcze xD Mam nadzieję, że pogoda się uttzyma i nie będziemy hasać po deszczu >.> Wczoraj spsuł moje piękne loki, bo szłam dopiero kupić lakier xDDD a tyle się męczyłam z tą starą lokówką, która się nagrzewa godzinę. Latałam po Carrefourze i Arkadii, ale wszędzie są jakieś megadrogie .___.
Chcę do lasu i na grzybobranie. Nad morze, w góry, nad jezioro, za działkę i nowy pokój. Mój stary, kochany pokój, z którego się pewnego dnia wyniosłam. Trzeba kombinować.. mam strasznie głupią sytuację w domu z siostrą i jej chłopakiem i stąd tyle problemów. Z całym szacunkiem, ale w tym wieku możnaby się już zdecydować, gdzie się mieszka. A tak pokój stoi pusty, koty biegają pościanach, a siostra zagląda tam raz na tydzień. Uhh... Chcę moje stare królestwo! I gitarę też chcę, ale to po końcu roku. I Juwenalia też już chcę. I Uke, i Nezuma, i piknik, i ddra, i bal, i Gothikę, i wakacje, i Despy, i dostać się do Fredry. Ale skoro jest tyle chętnych to..czarno to widzę. Ej! Pozitiv. I do Białegostoku, do Kei i do całej białostockiej zgrai xD
Dawać swoje nicki na piggu :DDDDD
Poza tym, wczorajszy horror to było zbyt wiele xDDDD Musiałam wyłączyć i poszłam się umyć, bo głupie toto i zejść można. XD
Zabieram się za oglądanie Death Note'a.
http://img185.imageshack.us/i/xxxxca.jpg/
Czyż on nie jest uroczy z tą łyżeczką w czaszce? *-* Martwica mózgu <333333333
Kocham Was~!