~takie z Mitsu jak był Rito <3
~'-ey, wstawaj....nie miała Paula przyjechać.?
-no miała, powinna być jakoś koło 11.10...
-to może nie śpij.?
-hm.?ale ja nie śpieee....
-ale jest prawie 11...
-OK.!'
ścielenie lóżka w ekspresowym tempie
i bieg do łazienki,
żeby zdążyć się ogarnąć,
a i tak słyszałam dźwięk dzwonka do drzwi...
trochę szczerej rozmowy,
wyciągnięcie do ludziów
i prawie godzinny powrót 1...
hm, było w sumie miło, nee.?
~jutro, a w sumie to dziś,
tylko, że za parę godzin,
niewielki ogar z Anetą i Lulu <3
potem przydałoby się zrobić jakieś ciasto
i wjazd do mojego drugiego mieszkanka,
oczywiście obowiązkowe zrobienie WEJŚCIA SMOKA
pomijając, że czyjaś mama tam będzie <3
~zapomniałam wczoraj to napisać, ale...
miałam pojebany sen, a w rolach głownych występowali:
-kaiu
-Aneta
-Kuba
-Kłiki
-Fizia
plus w tle milion innych osób, których twarzy totalnie nie kojarzę.
~zaczepki w ekspresowym tempie...
mam osobistą fryzjerkę,
litrowy kubek kompotu przed sobą,
kota chodzącego po klawiaturze
i chęć do narysowania pracy dla Karola.
cóż, cała noc przede mną,
a to, że następna też nie będzie przespana
to inna sprawa...
coraz bardziej się martwię...