,,Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie''
Rosiewam na portalach te same zdjecia z poczucia że wszedzie powinno być jednolicie.
Możliwe że tu bedzie jednak najwięcej ale pewnie z martwym zapłonem. W razie czego IG @b.kadusiaaa
Tak po skrócie to wyprawa naszym busikiem do polski okazała się bardzo fajna przygodą, nie mniej jednak bardzo męczącą bo 30 godzin w trasie to jednak wyzwanie. Nie obyło sie bez świątecznego wystroju wnętrza samochodu w postaci bombki pod lusterkiem, mikołaja na klamce i świecącej choinki na desce rozdzielczej, no i oczywiście kolędowanie! :D
Za kierownicą zmieniliśmy sie z Dziubem raz, mi w udziale przypadła przeprawa przez szwecje od 1 do 4. Poźniej w sumie był prom, jak sie okazalo nie jestem jego zwolenniczka :D O ile katamaran sprawia mi frajde o tyle na promie cargo monotonne fale doprowadzają mnie do szału.
W polsce czas spędziliśmy jedną nogą na wczoraj a drugą na jutro. Summa summarum załatwiliśmy naprawde nie wiele, bo napadły nas rózne niespodziewajki do załatwienia.
Ale jak katharsis nadszedł czas wypoczynku na wyspach kanaryjskich, tym razem udało sie w całości zwiedzić dwie : Fuerteventura i Lanzarote. O ile ta druga jest naprawde niesamowita to w ten czas bliżej mi było sercem do palm niż wulkanów dlatego ciesze sie że kurort ulokowaliśmy na Fuercie. Nic wiecej nie trzeba opowiadac jak jest na urlopie kazdy wie, a kto nie to może zobaczyć tu fragment całości bo zdjęc mam do dodania jeszcze hoho :D
Dobra tyle może z niedalekiej przeszłości bo litania wyszła :P
Bajos :*
Kocham Cie:*