Kolejna nocka w pracy. Nie było najgorzej. Tylko dzisięć godzin.Żeby nie zamulić postanowiłem pobijać rekordy ;p Najszybciej ubrałem materac w 1 min i 28 sek, a ogólnie przez dziesięć godzin ubrałem 141 materacy, co mi sie jeszcze nigdy nie zdarzyło. Jeszcze jutro i będe miła weekend, który będzie trwał całe 24 godziny :) W planach mam wyjazd do Osia. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.. Jutro ominie mnie granie z orkiestrą, no ale cóż. Po 7 sierpnia już pewnie żadnego nie opuszcze, TYM BARDZIEJ, że czekją nas dwa festiwale. Jeden w Bysławku, a drugi w Świekatowie :) Już sie nie mogę doczekać, ale musze wytrzymać. Dobra, już powoli mnie zamula, więc pora kończyć i kłaść się spać :p