Zdjęcie nie ważne.
Nowy rozdział..
Już spory czas nie rozczuliłem się na żadnym filmie
a kiedyś mi się to zdarzało..
aż tu nagle oglądam sobie film "Marley And Me"
taki film rodzinny.. o dwójce młodych reporterów
bardzo zdolnych.. planujących przyszłość.
szkoda że to tylko film..
i póki co nie widziałem chyba takiego zachowania nigdzie..
później typowe małżeństwo z problemami, dziećmi i psem
ale mimo wszystko wspierają się nawzajem, pomagają sobie
i myślą o sobie.. tylko że to relacja krzyżowa on o niej, ona o nim
a nie każde o sobie i swojej przyszłości..
on coś poświęcił, ona zrezygnowała... to jest miłość
by bardziej zależało Ci na szczęściu drugiej, a na własne nawet się nie patrzysz.
w tym filmie jest też świetny wątek psa rozrabiaki, niszczy wszystko,
jest diabłem wcielonym, krzyżuje plany, doprowadza do awantur, kłutni
i wielu wielu innych, ale jest z nimi do końca.. pokochali go i mimo wszystko, był
częścią ich, piękne, większość ludzi przy tym irytującym psie poprostu by się go pozbyło.
no i sory ale dzisiaj mam dzień czułości najwyraźniej :D
i jakoś nie chce mi się chwalić co u mnie.. bo w sumie nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca :)
poprostu może już mnie tu nie być za jakiś czas.. ale to narazie tyle.
Wszystko narazie układa się bardzo dobrze :)
jutro już spowrotem zimny drań mający wszystko i wszystkich gdzieś :)
zapraszam ponownie za jakiś miesiąc :)
"oddaj mu serce, a on odda Ci swoje... O ilu ludziach można to powiedzieć ?
Ilu ludzi może Cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym ?
ilu ludzi może uczynić Cię nadzwyczajnym ?"
Wild Wild West ;) tonight :)
zresztą jak prawie każdej nocy :))))
Dziękuje.. :* :*