photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Opowiadania...
Dodane 3 STYCZNIA 2013
89
Dodano: 3 STYCZNIA 2013

Temat opowiadania, został zaproponowany przez Justynę :*

www.kruchyczas.fbl.pl ---> serdecznie zapraszam :)

 

 

FAŁSZYWE NADZIEJE

 

Najgorszym błędem, jaki możemy popełnić, jest dawanie fałszywych nadziei drugiej osobie. Maksymilian od 2 lat kochał się w pięknej Paulinie, ale nie wiedział w jaki sposób ma jej to powiedzieć. Ona była atrakcyjna, dobrze ubrana i widać, że miała bogatych rodziców, a on był zwykłym, prostym chłopakiem. Nie widział ich przyszłości. Pewnego dnia, gdy Maksymilian wyszedł na spacer z psem, spotkał Paulinę. Cały czas przyglądała się chłopakowi, a on był dziwnie bezradny. Podeszła do niego i powiedziała - Fajnego masz psa, nie ugryzie mnie? Chłopak zmieszał się. - Nie.. nnnieee... nic Ci nie zrobi - wybąkał. Rozmawiali jeszcze przez chwilę i dziewczyna zapisała mu swój numer telefonu. - Masz, to mój numer, jak będziesz chciał popisać czy pogadać, to zawsze jestem dostępna - powiedziała tajemniczo. - Ale jak to? Tak od razu dajesz mi swój numer? - zapytał. - Widocznie mi się spodobałeś, dlatego Ci go dałam - powiedziała Paulina. Pomachała mu i odeszła. Maksymilian stał osłupiały. Nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Poczuł dziwne ukłucie w sercu, ale to było bardzo przyjemne uczucie. Postanowił na razie nikomu nie mówić o tym. Nazajutrz, znowu przypadkowo się spotkali. Dziewczyna od razu się do niego uśmiechnęła. - O cześć, znowu się spotykamy zupełnie przypadkiem - mruknął chłopak. - A może to wcale nie jest przypadek? - zapytała dziewczyna. Poszli razem na lody i usiedli na ławce w parku. - Fajny jesteś, podobasz mi się - zaczęła Paulina. Nawet nie wiadomo kiedy, oboje złapali się za ręce, spojrzeli sobie głęboko w oczy i zaczęli się namiętnie całować. - Muszę już iść - powiedziała Paulina. - Teraz? W tej chwili? A było tak miło - chłopak posmutniał. - Będziemy mieli jeszcze więcej takich miłych chwil, zobaczysz - zapewniła go dziewczyna, pocałowała czule i pobiegła w stronę parku. Chłopak był wniebowzięty. Nawet nie marzył o tym, że kiedykolwiek oboje się spotkają i będą się całować w parku. Był bardzo szczęśliwy. Kilka godzin później zadzwonił do Pauliny i powiedział - Cześć ślicznotko, prawda jest taka, że ja od dawna się w Tobie kocham, podobasz mi się i szaleję za Tobą. Nasz dzisiejszy pocałunek był magiczny! Spotkajmy się za godzinę na moście koło parku. Muszę Ci coś powiedzieć. Dziewczyna milczała, ale po chwili mruknęłana moście. Maksymilian był trochę poddenerwowany, ale gdy zobaczył Paulinę, nerwy zniknęły, czuł się jak w niebie. Chciał przytulić dziewczynę, ale ta w dziwny sposób go odtrąciła i poczuła się zniesmaczona całą sytuacją. - Co się dzieje? Coś nie tak? Chciałem Cię tylko przytulić... - wybąkał chłopak. - Nic, wszystko jest ok... - urwała i odwróciła się do niego plecami. - Paulinko, chciałem Ci powiedzieć, że... że.... zakochałem się z Tobie, chcę z Tobą być, myślę, że może nam się udać. Spróbujmy! - powiedział. Chciał ją pocałować, ale Paulina odwróciła się do niego i spoliczkowała go. - Co Ty wyprawiasz? O co Ci chodzi? - krzyknął. - O co mi chodzi? Człowieku, ja Ci tylko robiłam nadzieje, to wszystko to była jedna wielka ściema, chciałam tylko zobaczyć jak bardzo się starasz i błaźnisz, żeby tylko mnie zdobyć! Myślisz, że ja bym z Tobą była? Ha ha ha ha no to masz chore marzenia! A poza tym, to ja mam chłopaka od dawna, a ten pocałunek, to była tylko taka mistyfikacja, mój chłopak o tym wie. Zrobiłam sobie z Ciebie jaja, a Ty mi wyskakujesz z propozycją bycia razem? Ha ha ha ha co za kretyn! - powiedziała z szyderczym uśmiechem na twarzy. - Oszukałaś mnie! Bawiłaś się moimi uczuciami! Ty szmato! - krzyknął Maksymilian i uciekł do domu. Nie mógł się pozbierać po tym, co mu zrobiła. Ciągle o niej myślał, chociaż wiedział, że nie powinien. Usunął jej numer telefonu, starał się o niej zapomnieć. Gdy miesiąc później zobaczył ją na ławce w parku, serce mu omal nie pękło. Wiedział już co ma zrobić. Podszedł do niej i powiedział - Na prawdę Cię kochałem i wierzyłem w to, że może coś z tego będzie. Skoro nie potrafiłaś tego docenić, to teraz niech Cię dręczy sumienie do końca życia! To powiedziawszy odszedł od niej i poszedł w stronę stawu, który był nieopodal parku. Obejrzał się na dziewczynę, a ta z przerażeniem obserwowała to, co robi Maksymilian. - Żegnaj! - krzyknął i wskoczył do wody. Paulina szybko podbiegła do stawu, ale chłopaka nie było widać spod tafli wody. Zaczęła krzyczeć i wołać o pomoc. Gdy przyjechała policja, pogotowie i rodzice chłopaka, on już nie żył. Chciał tylko nastraszyć dziewczynę, ale skończyło się tragicznie. Chłopak utopił się. Paulina była przerażona. Wiedziała, że to jej wina, że to przez nią Maksymilian odebrał sobie życie. Rok po jego śmierci, sama popełniła samobójstwo. Nie mogła żyć ze świadomością, że przez nią zginął człowiek. Ta historia ma swój tragiczny koniec. Łatwo jest manipulować czyimiś uczuciami i potem odstawić tę osobę, jak stary wieszak w szafie. Często dochodzi do tragedii. Nie róbmy tego nigdy. Ranimy wówczas siebie i drugą osobę. Nie czyńmy drugiemu, co nam nie jest miłe...

Komentarze

przemyslajaca nadzieja matką głupich :P
03/01/2013 13:05:16
kacikmojejtworczosci Niby tak, ale nie zawsze :)
03/01/2013 13:29:10
przemyslajaca no nie zawsze ale w moim przypadku nadzieja okazała się zdradliwa
03/01/2013 13:34:05
agnieszkaradtke nigdy nie powinniśmy bawic się uczuciami drugiej osoby, NIGDY!
03/01/2013 10:38:16
alejamiwspomnien dokladnie;)
03/01/2013 11:04:17
juustine dokładnie tak.
03/01/2013 11:11:03
kochamwiecznie popieram!!
03/01/2013 12:31:33
kacikmojejtworczosci I ja! :)
03/01/2013 12:34:33
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika kacikmojejtworczosci
mogą komentować na tym fotoblogu.