Temat opowiadania, został zaproponowany przez Milenę :*
www.awse.fbl.pl ---> serdecznie zapraszam na bloga tej ślicznotki :)
PRZYJAŹŃ NA ODLEGŁOŚĆ
Wszystko jest w stanie przetrwać, jeżeli się o to walczy całym sercem. Albert i Emilia, przyjaźnili się ze sobą od 6 lat. Poznali się w przedszkolu i od razu przypadli sobie do gustu. We wszystkim sobie pomagali, razem rozwiązywali problemy. Wszystko jednak zaczęło się sypać, gdy Albert oznajmił, że wyjeżdża do Los Angeles. - Jak to? Na ile wyjeżdżasz? - zapytała Emilia. - Na kilka miesięcy, moi rodzice załatwili sobie tam pracę i wyjeżdżamy w przyszły piątek - powiedział Albert. - No spoko, czyli nasz kontakt się urwie - powiedziała smutna dziewczyna. - Są telefony, jest gg, facebook, skype, będziemy cały czas w kontakcie - pocieszał ją Albert. Dziewczyna rozpłakała się i przytuliła Alberta do siebie. Nadszedł dzień wyjazdu chłopaka. Emilia przyszła się pożegnać, ale widać było, że źle spała poprzedniej nocy, bo miała podkrążone oczy. - Emilka, wyglądasz jak duch! - krzyknął. - Nie spałam całą noc, myślałam o tym, co teraz będzie. Nie mogłam przestać o tym myśleć - powiedziała zmęczonym głosem. - Chodź tutaj do mnie - powiedział chłopak i przytulił dziewczynę. Stali tak jeszcze przez chwilę, a potem Emilia powiedziała - Na pewno o mnie zapomnisz, poznasz nowych ludzi i znajdziesz sobie nową przyjaciółkę. Chłopak pocieszał ją i powiedział - No coś Ty! Nigdy o Tobie nie zapomnę, tego możesz być w 100 % pewna - powiedział Albert. Dziewczyna wyjęła z kieszeni dwie połówki serca z napisem BEST FRIEND'S 4 EVER. - Jedna połówka jest dla Ciebie, drugą mam ja, mam nadzieję, że wrócisz i połączymy to serduszko w całość - powiedziała ze łzami w oczach. Albert pocałował ją w policzek, wsiadł do samochodu i odjechał. Przez szybę zdażył jej jeszcze pomachać i zniknął za zakrętem. Emilia stała samotnie na środku ulicy. Była załamana. Minął miesiąc, a Albert nie odzywał się ani na gg, ani na skypie. Postanowiła napisać mu sms-a: -Obiecałeś mi, że będziemy w kontakcie, dziękuję Ci bardzo... Odpowiedź nie przychdziła. Po kilku tygodniach Albert napisał do niej maila: - Cześć, przepraszam, że się nie odzywałem. Mam tutaj urwanie głowy. Nie mam nawet czasu napisać do Ciebie. Poza tym, mój obyt tutaj trochę się przedłuży, bo tata podpisał umowę na... 5 lat. Bardzo mi przykro, ale nic nie mogę na to poradzić. Gdy Emilia przeczytała tę wiadomość, zawalił się jej cały dotychczacowy świat. - 5 lat? Przecież nasza przyjaźń tego nie wyrzyma! - krzyknęła. Nie odpisała mu na maila. Milczała. Mijały kolejne miesiące. Emilia weszła na facebooka i zauważyła, że Albert zmienił status z 'wolnego' na ' związku'. Dodał też zdjęcie ze swoją dziewczyną. W Emilii coś pękło. Poczuła zazdrość. Akurat wtedy był dostępny i napisała do niego wiadomość: - Wszystkiego najlepszego, teraz na pewno o mnie zapomnisz, masz dziewczynę, teraz ona jest najważniejsza... Po chwili Albert odpisał: - Nie przesadzaj, mam prawo być z kim chcę, a Ty jesteś tylko moją przyjaciółką! Dziewczyna zdenerwowała się i zrzuciła laptop ze stolika. - Tylko przyjaciółką? Zajebiście. Widać, jak ta przyjaźń wiele dla niego znaczy - pomyślała. Minęło 6 miesięcy odkąd Albert wyjechał do Los Angeles. Ani on, ani Emilia nie odzywali się do siebie, aż do dnia, w którym dziewczyna miała groźny wypadek. Szła do sklepu po zakupy i nie zauważyła nadjeżdżającego busa. Miała liczne obrażenia całego ciała. - Dlaczego Cię tu teraz nie ma? Tak bardzo Cię potrzebuję - mówiła z płaczem sama do siebie. Albert dowiedział się o jej wypadku od rodziców Emilii, rzucił wszystko i przyjechał do Polski. Dziewczyna nie wiedziała nic o jego powrocie. Albert udał się do najbliższej kwiaciarni, kupił piękny bukiet roż i poszedł do szpitala. - Nie wiem jak zareaguje, ostatnio bardzo nieładnie się do niej odnosiłem. No ale cóż, raz się żyje! - powiedział sobie w myślach. Wszedł do sali, gdzie leżała Emilia, akurat spała, więc cichutko podszedł do jej łóżka i usiadł bok. Mówiła coś przez sen. Cały czas o Albercie. Przekręciła się na bok, obudziła się i powiedziała - Szkoda że to był tylko sen. On jest teraz za granicą, jest szcześliwy, pewnie nawet nie wie, że miałam wypadek. Albert wstał, uśmiechnął się i powiedział - A jednak to nie był sen, bo ja tutaj jestem. Emilia prawie spadła z łóżka, gdy go zobaczyła. Była jednocześnie na niego zła, ale z drugiej strony bardzo się ucieszyła. - Skąd Ty się tutaj wziąłeś? - zapytała. - Twoja mama powiedziała mi o wszystkim, od razu przyjechałem - odowiedział. - A co na to Twoja dziewczyna? Pewnie jest zazdrosna - mrukneła Emilia. - Nie jestem już z nią, nie była mnie warta, zerwałem z nią tydzień temu. Przepraszam Cię, że byłem taki oschły wobec Ciebie. Nie chciałem Cię urazić. Straciłem dla tej laski głowę, ale teraz wiem, że tylko Ty i nasza przyjaźń są dla mnie najważniejsze - powiedział Albert i chwycił ją za rękę. - Yyyy... wow... ale wyznanie, aż nie wiem co powiedzieć - dziewczyna wyraźnie była oszołomiona. Przypomniała sobie, że ma jedną połówkę serduszka, Albert wyjął drugie i połączyli je w całość. - Spełniło się moje marzenie - powiedziała Emilia. - Mam dla Ciebie dobrą wiadomość, jak wyzdrowiejesz, to zabieram Cię do LA, załatwiłem Ci tam pracę, zarobisz sobie trochę kasy i usamodzielnisz się w końcu - powiedział z uśmiechem. - Ojej, dziękuję... to miłe... - powiedziała i przytuliła go do siebie. - Teraz już nie będziesz musiała się martwić, że wyjadę na kilka miesięcy. Będziemy blisko siebie, tak jak zawsze - powiedział triumfalnie. Kilka dni później Emilia wyszła ze szpitala i wyjechali razem do LA. - Widzisz, przetrwaliśmy ten trudny czas - powiedziała Emilia. - Nie było łatwo, ale daliśmy radę - powiedział z uśmiechem Albert. - Teraz nigdzie Cię nie puszczę, no chyba, że będziesz mnie zabierał ze sobą - powiedziała wesoło. - Chyba nie mam innego wyjścia - odpowiedział ze śmiechem chłopak. Z czasem ich przyjaźń stawała się coraz trwalsza. Byli jak brat i siostra, ale kto wie, może ich przyjaźń przerodzi się kiedyś w miłość? Wszystko możliwe.
//
Tylko obserwowani przez użytkownika kacikmojejtworczosci
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: 21.06.2025 bolimnieniebo:* patki91gdZbocze ; rodzaj nijaki. ezekh114Bella patki91gdNiunia:* patki91gdMoja patki91gdBella patki91gdKapelusze ciut przyduże bluebird11Trw damianmafia:* patki91gd