Wiatr spycha na zbocza, mimo, że jesteś w porządku. Upadasz, wstajesz i tak dalej, stale od początku, wstawaj, zostaw to, trzeba być dzielnym. Twoje odbicie z lustra odzwierciedla Cię w pełni. Uszy do góry, śmiało, zaciśnij zęby, uśmiech na usta, humor kiepski zdejmij.
Nie przejmuj się, przyjaciel słucha gdy mówisz szeptem, nawet jeśli nic nie jest już tak, jak przedtem. Jutro też dzień jest, to Twój dzień jest przecież, weź to co daje i poczuj się lepiej.