Nie sposób w następnej kolejności nie pokazać Szkoły Baletowej.
Chociaż szczerze powiedziawszy kiedy się obok niej przechodzi, wydaje się ładniejsza i bardziej dostojna.
A to - kamienica jak kamienica, w dodatku z fatalnie dobudowanym piątym piętrem. Nawet się nikt nie wysilił, żeby jakoś estetycznie połączyć istniejącą całość z dobudówką. Fatalnie to wygląda.
Szczęście że chociaż ludzie na poziomie się tam kształcą, jak sądzę.
Niebawem pewnie zajmę się też w konsekwencji Szkołą Muzyczną i rozpocznę rajd po ul. Moniuszki, a zaraz potem Dworcowa :)