Odniosę się do wypowiedzi silentlech:
moim zdaniem zdjęcia te lepiej pokazuję to co mają pokazać w takiej formie w jakiej są. nie ważne są tu kadry, przepalenia, niedoświetlenia, głębia ostrości, czy inne techniczne sprawy. Pokazują tą 'skalę zaniedbań' w taki sposób w jaki widziałby przeciętny 'zjadacz chleba', w tym wypadku przechodzień na ulicy. Bez zastanawiania się nad kompozycją, po prostu 'rzut oka'. I o to chodzi.
juznieja Sugerujesz, że powinienem sobie kupić aparat?
I nauczyć się Photoshopa?
Po co mi to. Ja nie pokazuję architektury, tylko skalę zaniedbań. A wszyscy, którzy to oglądają, wchodzą ne tę stronę z własnej, nieprzymuszonej woli. Ty zresztą chyba też?
Pisałem wcześniej, że artystycznie się realizuję w zupełnie innej dziedzinie, zupełnie niezwiązanej z fotografiką :)
Ale dzięki za dobrą radę i pozdrawiam!
P.S.
Co to znaczy, że "... niebo jest wypalone..."?
~silentlech Musze to napisac. Doceniam Twoje zainteresowanie architekturą. Podzielam opinie na temat niszczejacych perelek. Wiem ze w Bytomiu boli to szczegolnie. Ale prowadzisz fotobloga...nie wiem wypozycz pare ksiazek, albo chociaz poczytaj w internecie, jak w prosty sposob pokazac architekture. Np. to zdjecie, Kazda linia w inną stronę, wieża się wali. Ulice albo wyeksponuj, albo obetnij. W lewym gornym masz kawałek innego budynku. To ze niebo jest wypalone....wypalone ze bardziej sie nie da, nie razi juz az tak bardzo:) Licze na konstruktywny rozwoj i pozdrawiam!
O sobie: Leży mi na sercu piękno architektury Bytomia, której możemy już niedługo po prostu nie posiadać. Te najbardziej zagrożone obiekty staram się tu pokazać.
A może coś jeszcze uda się uratować?
Czym się zajmuję: Nauczam
O moich zdjęciach: Większość zrobionych telefonem komórkowym przy okazji spacerów z pieskiem. Ale trochę mnie to pochłonęło poważniej :)