ojej... znowu poniedziałek :c Nie znosze początku tygodnia, a jeszcze w ten dzień mam najwiecej lekcji.
No ale mówi się trudno i idzie się dalej xd
Nie wiem o czym mogę wam dzisiaj napisać, bo w sumie nic ciekawego sie nie działo. lekcje skonczyłam o 14:30, ale miałam jeszcze kółko z chemi, a potem jeszcze angielski i suma sumarum domu byłam o 17 :(( Ledwo przyszłam a na 19 musiałam już jechać do mdk na tańce
ahh.. cięzki dzień, ale pocieszam się myślą, że w czwartek lub sobote (a może tu i tu xd) spotkam się wreszcie z ukochanymi konikami <3
Taaaak, nareszcie to, co kocham<3