fot. by. ja
Noga Dakoty nadal wariuje czasami jest ok czasami bardzo spuchnieta, trwa to od grudnia idzie zwariowac leci juz 5 mies. kiedy nie jezdze normalnie i regularnie.Ostatnio coś pechowy czas, Bohunek ostatnio zaszalał z wymysłami ale wymodliłam i jest ok.Bardzo się ciesze żemu się poprawiło a tak się martwiłam.
Nadal dyskusja trwa jeśli chodzi o Dakotę i nasze stosunki.Konikowi humor sprzyja, wczoraj mozna powiedziec ze wykonała garbata capriole z mojego "polecenia" zaproszenia do zabawy.Z radości czasami bryka , ale biedna wgl nie wychodzi i stroi cały dzien za kratami nikt jej nie otworzy.Mój świat kręci się tylko wokół niej.
Ta druga częśc mojego życia lekko się zrypała było małe rozczarowanie ale pomyślałam sobie, walic to !
Cały czas czuje że jestem sama i nikt nie pomoże skutecznie.Bardzo duża część ludzi okazuje się ostatnio okropnymi oszustami,dwulicowymi ludzmi , szkoda gadać. To co ostatnio działo się w mojej głowie jest nie do opisania.Bywa tak, że bez powodu rzucam sie na kolana i płacze , chyba z bezsilności.
Spokój,opanowanie,pozytywne myślenie doprowadzi Cię do celu.
Inni zdjęcia: To jak? purpleblaackJa cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone