troche nie wyraznie ale zauważam że motyw przewodni można dostrzec zdecydowanie to tak w mojej opinie strasznie dawno to zdjęcie robione było ;] ale odnazlałam je i ah oh przypomniał mi się śmiech tamtej sytuacji.
Dawno to tu też mnie nie było. ale takie życie stwierdzam jednak że trzeba się wziąść i dojść do 200 zdjęcia.
zauważyłam że miłość kwitnie do okoła. tzn uczucia do jakiś tam obiektów ludzkich to tu to tam , słyszy się pisk i chichot.Ale odchodzę od tego .
Już wiem dlaczego jednak lubie dzieci bo one są taki czyste od tego gó_wna świata .
Chodząc do szkoły zauważam że moja ambicja codziennie jakoś tak ulatuje gdzieś a ja nie umiem jej złapać . dziwny taki brak chęci. i mimochodem popadam w apatię , i niby jestem chodząca wieżą tryskająca chumorem to jednak podobno mam straszne chuśtawki nastroju i raz to się śmieje raz nie odzywam. nie rozwodzę się nad tym by się żalić ah jak to jest zle. ale jak myślicie dlaczego tak się dzieje że raz się cieszycie a potem macie ochotę zamknąć się schować w najciemniejszy kąt i nic nie mówić i nie parzeć na nikogo?chyba taki wiek. w sumie to najlepiej zganiać na wiek.już nie długo ferię! i to myślą żyje .
muszę napisać jakiś spozniony list do Mikołaja w sprawie tej ambicji.
więc cześć i czołem kluski z rosołem!x]
myśl że mam wygłosić przemówienie napada mnie..
Radiohead Paranoid Android (to chyba tak?)
i The White Stripes -Seven Nation Army