photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Nic straconego
Kategoria:
Nic straconego
Dodane 11 LISTOPADA 2012
52
Dodano: 11 LISTOPADA 2012

Nic straconego

05.07.2009.

 

Drogi Pamiętniku !

 

Cały dzisiejszy dzień spędziłam z Pawłem.

Było na prawdę SUPER !

Paweł jest.. taki hmm nie wiem jaki.

Marta ma naprawdę szczęście.

Chyba nie docenia tego ,że go ma.

Ja się chyba zakochałam !

Nie, nie, nie wiem czemu to napisałam. Przecież to chłopak mojej przyjaciółki, nie mogłabym!

Następnego dnia Madzia od rana przygotowywała się do imprezy i o 19 była na miejscu. Nie spóźniła się tak jak to miała w zwyczaju.

 

 

- Witaj kochana- przywitała ją Kasia z uśmiechem ślicznie wyglądasz.

 - Hej- powiedziała Magda i pocałowała dziewczynę w policzek - Dziękuję. Świetna sukienka.

 -Dzięki- zaśmiała się Kasia .- Wchodź i się rozgość.

 Magda weszła do domu i poszła przywitać się ze znajomymi. O 20 impreza trwała w najlepsze.

 Madzia była już oczywiście po kilku drinkach. 

Chłopcy którzy byli na zabawie dobrze znali Magdę i wiedzieli ,że kocha tańczyć wiec kolejno jeden za drugim porywali ją do tańca. O 3 dostała sms-a od Pawła.

 

Magda mam nadzieje, że nie przeszkadzam ale martwię się o Martę. Mówiła ,że idzie na imprezę, a ty też coś o niej wspominałaś wiec pomyślałem ,że mogłabyś powiedzieć co się z nią dzieje. Dzwoniła do mnie jej mama i mówiła ,że już dawno powinna być w domu. Jeśli możesz powiedz mi co ona robi.

 

Magda postanowiła zadzwonić do przyjaciela i wszystko mu wytłumaczyć.

- Hej kochanie- powiedziała słysząc głos Pawła w telefonie.

- Magda to ty ?

- Tak głuptasie. Słuchaj Marta była tu do północy ale potem wyszła. Pewnie jest bezpieczna. Mam do ciebie sprawę.

- Wiec słucham.

- Przyjdź po mnie dobrze ? Wiesz gdzie jestem.

Nie chciałabym w takim s& o tej porze chodzić sama po ulicy. 

- Jasne. Zaraz będę.

Madzia wyszła przed dom i czekała na przyjaciela.

Paweł tak jak mówił zjawił się po kilkunastu minutach.- Magda. Wyglądasz naprawdę.. Wow. - zawołał Paweł kiedy tylko ją zobaczył.

- Hej przystojniaku. Dziękuję - powiedziała gdy już do niego podeszła po czym pocałowała w policzek.

- Chcesz iść prosto do domu ?

- Niekoniecznie. Możemy jeszcze sie przejść. zaśmiała się.