photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 STYCZNIA 2011

The Social Network

The Social Network w reżyserii Davida Finchera

 

     Facebook. Obecnie chyba coraz popularniejszy, bo którz z nas go nie ma. Chociaż to zupełnie nowy wynalazek, to jednak tak podobny do wielu innych. Dlaczego serwisy społecznościowe zyskują tak wielkie uznanie? Jaka siła w nich tkwi? Czy to możliwośc wyrażania własnego siebie czy chęc utrzymania kontaktu z dawnymi znajomymi? Niestety film ten nie odpowiada na te pytania, ale pokazuje wiele innych, równie ciekawych prawd. Podchodząc do filmu można miec wiele wątpliwości, czy nie będzie nudny, w końcu to film biograficzny? Czy aktorzy grający główne role stworzą kreacje godne uwagi? Czy tak utalentowany reżyser jak David Fincher (twórca Ciekawego przypadku Benjamina Buttona, Azylu, czy Siedmiu ) podtrzyma dobry poziom? Pytania można mnożyc, ale jest tylko jeden sposób aby znaleźc odpowiedzi, trzeba po prostu obejrzec film.

Już sam początek ujawnia nam sposób ukazania Marka Zuckerberga w filmie. Nie jest to raczej postac do końca pozytywna, ale na pewno intrygująca i charyzmatyczna. Zresztą większośc postaci w filmie, to mocno zarysowane bardzo uwydatnione historie ludzi, którzy wpletli swoje życie w 'dzieło' Marka. Opowieśc o powstaniu markowej potęgi zobrazowana jest jako retrospekcja, zaznania podczas rozprawy sądowej toczonej nad portalem i jego właścicielem.

Obraz stworzony przez Davida Finchera ukazuje wielkośc pracy nad takim przedsięwzięciem jakim jest Facebook. Pasję jaką musieli miec jego twórcy. Widzimy, że facebook to nie tyko kolorowe loga, dodawanie znajomych, czy zarabianie pieniędzy. To setki linijek kodu, lata spędzone przed ekranem komputera, ale także wybory, między dobrem a złem, chociaż w wypadku filmu , to raczej między większym a mniejszym złem. Opowieśc tak nasuwa pytanie, czy jeden człowiek jest zdolny zapanowac nad taką odpowiedzialnością, pieniędzmi i władzą? A zwłaszcza gdy jest to człowiek w tak młodym wieku.

Myślę, że gra aktorów w filmie jest całkiem dobra, realizacja również, a niektórzy może wyniosą z niego jakąś naukę. Ale film, jak każdy ma też swoje wady. Niekiedy wgłębia się on aż zanadto w język programistyczny, czy problemy techniczne związane z serwisem. Mnie osobiście w ogóle to nie przeszkadzało, a nawet myślę, że urozmaica to film, ale niektórych może to zdecydowanie nużyc. Dzieło to raczej nie jest dla tych którzy lubią wartką akcję, albo rozbudowane niezwykle romantyczne historie miłosne (chociaż znajdziemy tu takie wątki), nie jest to chyba produkt o ponadczasowym przesłaniu, czy głębokich refleksjach, chociaż można tu znaleźc 'małe co nieco'  w tym temacie.

Podsumowując polecam film, jeśli ktoś z czystej ciekawości chce dowiedziec się czegoś o powstaniu facebooka, lub ma ochotę po prostu na film, jednak nie polecam spodziewania się nie wiadomo czego po tym dziele. Jest to po prostu przyjemny film. I na koniec ostrzegam, bo po jego obejrzeniu może was nawiedzic taka myśl: "Dlaczego to ja nie wymyśliłem facebooka!?"

 

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji

 

W razie co podaje także mail na którym mnie znajdziecie: [email protected] 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika justsee.