Moje gratulacje. Udało sie Wam troszeczkę namieszać w moim i nie tylko moim życiu.
To ze ktoś mi w życie właził i kryjąc sie pod anonimowym kontem uskutecznial pomówienia mało mnie obeszło, bo może ktoś ma takie hobby, może mnie nie lubi, może nie ma własnego życia wiec próbuje sie odegrać. Nie wiem. Mało mnie zazwyczaj obchodziło co ludzie gadają, bo ja i tak znałam prawdę i to było dla mnie najważniejsze.
Ale jeśli ktoś zaczyna ingerować w życie moich przyjaciół - przysięgam, nie daruje.
Udało sie Wam rozwalić kilka związków. Szczęśliwsi jesteście? Bo nie rozumiem i chyba nie zrozumiem dlaczego jestescie tak perfidni, mimo ze tyle lat sie znaliśmy.
Bo niby JA uważam sie za lepsza? Jeśli ktokolwiek tak sie w mojej obecności poczuł - przepraszam, nigdy nie miałam na myśli aby komuś dać odczuć ze uważam sie za lepsza osobę, co osobiście uważam za bzdurę, bo jestem tak samo równa jak moja rodzina, moi znajomi, ich rodziny, jak i każdy inny człowiek żyjący na tym świecie. Zawsze starałam sie pomoc jak tylko potrafiłam, a to ze często gadam o głupotach i głupoty to tylko po to aby odciągnąć swojego rozmówce od jego problemów.
Nie rozumiem tez dlaczego tak długo prowadzicie ta głupia grę. Rozumiem raz sie odegrać, ale co jakiś czas przez 5 lat? To juz nawet straciło sens, bo za każdym razem kiedy "atakujecie" jest jasne ze to co piszecie nie jest prawda a zwykłą plotka.
I obiecuje, ze skoro chciało sie Wam tyle czasu to ciagnąć, ja , może i zmarnuje swój czas, ale utrudnie Wam życie. Mimo ze nie leży w mojej naturze zemsta.
Do zobaczenia wkrótce kochani ;)