Tu nie chodzi o kolejne gadugadu-znicze w opisach, o nadymanie się zadumą, której być może się nie czuje tak głęboko jak ci ludzie, których ta tragedia naprawdę dotknęła. Na codzień był śmiech z "Kaczorów", a teraz nagle wszyscy go kochają, wychwalają... Nie neguję żałoby, absolutnie, po prostu albo się czuje do kogoś szacunek, albo się go udaje.
____________________
Dzisiaj, mimo nawału obowiązków i ku rozbebłaniu itak już rozbebłanej >duszy<, wróciłam do starych, dobrych[?] czasów. Pamiątki, zdjęcia, nawet archiwum w gg... Zapewnienia, obietnice powrotów.
Bzdyrubzdurybzdurystekbzdur !
Wtedy cieszyły i pokrzepiały, że 'będziemy na zawsze'[a przynajmniej na bardzo długo], że 'będziemy o sobie pamiętać'. dzisiaj to boli .
Wczoraj" nie było świadomości, że "dzisiaj" będziemy tacy inni, tacy egoistyczni, zimni, wyrachowani, obojętni na wspomnienia i ludzi, których kiedyś
kochaliśmy, których uważaliśmy za przyjaciół.
Dzisiaj już o sobie nie pamiętamy, nawet nie wiedzieć czemu mam jeszcze te głupie numery tel. czy gg, co jakiś czas nie mogąc się powstrzymać zaglądam na słynne naszeklasy czy facebooki czy gdzie tam jeszcze.
"Już nigdy ni epowiesz mi, jak bardzo kochałeś mnie
Kochałeś mnie...
Kochałeś mnie?"