No i po weekendzie.
Tak jak się zapowiadał był udany...
W piątek była Plasta- urodzinki Karolinki oraz występ Mikusia na skrzypcach. Nareszcie się wytańczyłam. Parę drineczków wypiłam i była dobra zabawa. No w sumie była jedna sytuacja nie miła, ale zostawię to bez komentarza.
W sobotę koncert i urodziny Beaty w Parkowym. Też było bardzo miło. Spotkałam wiele znajomych i ogólnie koncerty świetne.
A w niedzielę... trochę nauki, mały spacerek do Forum a wieczorem obejrzałam "Gladiatora". Ten film jest po prostu genialny. Oczywiście pod koniec oczy we łzach.
No nic, od jutra kolejne 5 dni nauki i oby do następnego weekendu.