A było się wczoraj na Generacji.
Jak było? Hm... rewelacyjnie. Wygrał jakiś zespół Piece of cake albo jak to niektórzy mówili Piston cake. No cóż, mi był ten zespół obojętny. Później zagrała Apteka. Całkiem fajnie, ale połowę stałam na dworze i rozmawiałam ze starymi znajomymi.
Ogólnie wypad na Generację był udany. Jestem zadowolona z tego jak spędziłam wczorajszy wieczór.
Później po Generacji małe "after party" u nas w domu. Też sympatycznie. Dawno nie szłam o 4 nad ranem spać. No, ale w sumie to się wyspałam.
Teraz sobie odpoczywam a później się coś ogarnie.