jestem zła, cholernie zła na siebie..
bilans dnia? hahaha... taaak , mała bułka razowa i łyżeczka dżemu rano, później tortilla ale zjadłam z niej same warzywa i trochę tego 'placka' i później koło 18 dwa tosty z ciemnego chleba z szynką i z serem noo i dużo wody:/// jest źle. nienawidze siebie... nie moge na siebie patrzeć, coraz bardziej.. jak moge sobie tak niszczyć życie? sama sobie to robie, bo przecież nikt już nigdy nie pokocha tej dziewczyny jaką jestem, tej grubej dziewczyny.......
kreska za kreską? smutne..
ale kogo to obchodzi.