Jestem w szoku! Za każdym razem, gdy się ważyłam na okienku wyskakiwało mi równiutkie 60 kg. Tymczasem dzisiaj miałam bilans w szkole i okazało się, że ważę 55 kg! Nie wierzę w to po prostu. I teraz nie wiem, czy przypadkiem ta moja elektryczna waga nie jest uszkodzona albo baterie świrują. I tak czy siak pozostaję na diecie, bo teraz mogę ważyć 50 kg. Plus urosłam 2 centymetry, czyli mam 172 cm wzorstu.
Bilans na dzisiaj :
śniadanie(7.00):
- jabłko
2 śniadanie:
- jabłko
przekąska:
- jabłko
obiad:
- pieczone skrzydełko z paroma, małymi ziemniaczkami
przekąska:
- kisiel
- garść orzechów
kolacja:
- jabłko
W międzyczasie piję herbatę i wodę oczywiście :)
Miłego wieczoru kochane!