Nie ma to jak biurko na którym panuje wszechobecny bajzel.

tak do tej pory bylo nie tylko na biurku, wczoraj wieczorem wszystko sie wyjasnilo, teraz tylko trzeba cos z tym zrobic, i pojsc w ktoras strone, i zrobic to tak, zeby bylo jak najlepiej. trzeba cieszyc sie chwila, ogarnac siebie i swoj bajzel zyciowy i ten biurkowy tez.

idzie mi coraz lepiej. w tym tygodniu daje sobie jeszcze luz, choc lekcje mam pieknie odrobione.

ale za to przyszly tydzien to bedzie makabra .

poniedzialek M. chce przyjechac do mojej szkoly ;// . nie wiem, czemu i po co . cieszylabym sie, gdyby przyjechal po mnie, ale on jedzie, aby porozmawiac z nauczycielami, o zgrozo, jeszcze tego by brakowalo x.X

Sprawdzian Historia, Sprawdzian Technologia Gastronomiczna, Sprawdzian WOK plus. przynieść pracę na konkurs ;)

wtorek

Sprawdzian Biologia

środa

Sprawdzian Zasady Żywienia plus referat o diecie niskosodowej Kolejny Sprawdzian z Historii

czwartek

rano musze nadrobić Sprawdzian z Francuskiego, później na lekcji tego języka jest kolejny Sprawdzian plus po lekcjach napisać Sprawdzian z Chemii.

Piątek

Sprawdzian z Chemii.

na kolejny tydzień już zapowiedziane kolejne 2 sprawdziany, a więc hektolitry tigerów i kawy będą trzymać mnie przy życiu.

i właśnie z tego powodu nienawidzę, jak kończy się rok szkolny.

PEACEANDLOVEPEOPLE. ;)