Dzisiaj byl udany dzien...jak nigdy:D
Skonczylam lekcje o 12 i na dodatek dostalam trzy 5:D
Od razu po szkole pojechalismy z Martinem do Ewu:)
Ale mielismy beke...ze wszystkiego:D
Martin dorwal sie do aparatu i latal robiac zdjecia wszystkiemu co popadnie:)
Moze przesle mi zdjecia to wstawie:D
HaHa...nie uwierzycie!!!...jak przyszlam do domu to zaczelam sie uczyc:D
SZOK!:D
To na tyle mojego jakze ciekawego wpisu:P