ja i moje ziomsy. 8DDDD
kapcie aka mój pies i miś od takiego jednego. ;* ;>
jaka klika, fk yeah.
kolejny weekend się zaczyna. z tym,że ten będzie weekendem totalnej jesiennej melancholii. miał wyglądać inaczej! :ssss. no,ale.. za tydzień odbijemy z dziewuszkami. ;D
haha,dzisiaj występ mieliśmy u mnie w szkole. ;d omg. znów jazda z muzyką.. jak zwykle. jakieś mamy dziwne problemy zawsze z tym samym. ale później jak już ruszyliśmy to poszło elegancko. :) "lovciamy" :D
oo, podczas pisania tej notki humor mi się po prostu o 180 stopni obrócił, omfg..
a twierdziłam,że jednak nic mnie dzisiaj nie wkurzy.. no proszę. wystarczy kilka minut w domu..
idę posprzątać i po Anastazję kawałek, odstres chyba chwilowo potrzebny.
siem.
MC Skibadee - Died In Your Arms. taak.