Postanowiłam wnieść w swoje życie nieco zmian. Póki co będą to zmiany w wyglądzie, na charakter jeszcze przyjdzie czas. Zresztą, co za dużo, to nie zdrowo. Zmiany będą dotyczyły głównie ubioru, uczesu i tkanki tłuszczowej. Broń boże, nie mam zamiaru się odchudzać. Po prostu będę patrzeć na to, co jem, a nie wpierdalać jak leci. O ubiór zadbają zajemadafakastyczne (nie wykręcicie się, obiecałyście! ;P) a o fryzurę zadbała Pani Kasia, której serdecznie dziękuję ;] na złość wszystkim nie dodam zdjęcia z moim nowym image. Zobaczycie każdy w swoim czasie. Postaram się bardziej udzielać tu i ówdzie, nie być szarą myszą (lubię myszy) i odwiedzić swoją kuzynkę. Boli mnie brzuch. Pani J. podejrzewana o najgorsze. Miejmy nadzieję, że jednak tylko trochę jej się przytyło podczas świąt, bo nie chcę mieć z Czapiechą trzeciej klasy [o zgrozo].
Idę spisać sobie chemię od Oli i uzupełnić geografię. Ewentualnie poduczyć się do matmy (mam 2 na koniec półrocza, kozak oO)
Pozdrawiam Z9, Zuzz i innych wszystkich, którzy chcieliby być pozdrowieni.
Bywajcie ludzie
PS
Zdjęcie z wykładów w Toruniu. Podoba mi się^^