no witam.
zacznę od tego, ze musiałabym być bardzo głupia i niewdzięczna narzekając na cokolwiek.
Jest całkiem dobrze. Naprawdę. Chociaż jednak niewiedza, na czym się stoi przyprawia o stres pojawiający się od czasu do czasu. Są wakacje, a wciąż zastanawiam się jak to wszystko będzie wyglądać. Bo jeśli miało by być choć w połowie tak cudownie jak ubiegłego roku, to mam powód do radości. Także, Kraków, zostaję :) i chór i wszystko co tu mam, mam nadal. A jestem skłonna powiedzieć, że mam nawet i więcej, choć bilans niejako się wyrównuje, bo straciłam chemię. Na własne życzenie co prawda, ale najwyraźniej chemia jeszcze przez długi czas będzie mi się śnić po nocach. Nie dziwcie się, bo to jest to, co kocham. Ale rozum mówi, że to się nie uda. Za to pewnie uda się co innego. Ruszam do przodu. :) A na ingardena jeszcze kiedyś wrócę. Czy moze prędzej na kampus ujotu. Tak czy siak, wrócę, bo czuję, że tak mało jeszcze umiem, a tak dużo chciałabym wiedzieć.
Jedno marzenie spełnione. To najważniejsze marzenie. Bo chyba naprawdę nieraz tak jest, że porażka może być sukcesem, albo uratuje przed trudnościami.
Teraz biorę się powoli do roboty. Lubię coś robić, dużo robić, lubię narzekać, że nie mam czasu. Uwielbiam to!
Ah jeszcze jedna rzecz, jedna z najważniejszych- poznałam tylu wspaniałych ludzi, że na samą myśl nic innego mi nie pozostaje jak tylko uśmiechnąć się. :)
To mnie uwiązało w miejscu. I niech tak będzie. Bo znów mogę siedzieć na rajskiej aż do zamknięcia biblioteki, mogę spóźniać się na tramwaj, do którego zawzięcie pragnę dobiec, mogę robić te domówki, na których klasykiem jest tekst pod tytułem "ciiiicho, bo sąsiedzi nas wyje*ią!", mogę marznąc idąc wieczorem na kanoniczą, mogę ledwo stać w szpilkach na koncercie, mogę drzeć się na współlokatroki żeby były ciszej, bo wstaję o szóstej rano. Mogę zdecydowanie wiele rzeczy, bo zostaję. Całe moje szczęscie, zostaję.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd