pół dnia spędziłam sobie w klifie, kupiłam kurtkę, spodnie i rękawiczki, namawiam mame jeszcze na torbe i w poniedziałek chce ogarnąć telefon. buty po Egipcie : (((. wieczorem poszłam na spacer z dziewczynami i Filipe, jeju tęsknie za nim mocno. chce żeby było normalnie....
jestem zmęczona, jutro cały dzień musze się uczy :(((.
+pozdrawiam fizyke !
buzi :*