- ja nie krzyczałam, tylko podniosłam głos i jego ton.
- podniosłaś..na skalę brutalnego krzyku.
- to tylko zbędne decybele. Wtedy zatyka się uszy. Wybacz.
jak się z kimś umawiasz..wyznaczasz godzinę i miejsce i dzień spotkania..to się powinno na nim pojawić, prawda? Co za bzdura, potem jęczą, że młodzieży się nic nie chce. Bardzo mi przykro, ale uczono nas, że przykład się bierze z dorosłych, a widocznie dorośli olewają sobie sprawy, więc my nie możemy? Proste zniechęcenie. A potem, że nie chce nam się nic. Wezmę przykład z dzieci, bo się wcale nie zniechęciłam. Muszę to zrobić, mimo, że komuś się dzisiaj nie chciało. Mhm...zaraz wkliknę "open" i na to śmieszne okrągłe, specjalnie dopasowane coś, włożę płytkę, tym razem różową z Gregorym Housem, potem wkliknę "close", a to śmieszne coś zamknie się w sobie, następnie wyrzucając z siebie emocje, ukaże nam na ekranie swojego najlepszego przyjaciela telewizora, upragniony nasz serial. House House House.! Everybody lies.!