Gwiazdy na niebie juz zgasly, nawet ksiezyc poszedl spac. Wokol mnie sloneczne sciany, brazowe meble, jasne swiatlo bijace od lampki, smutna muzyka, komorka... Siedze przed ekranem komputera, naprzeciwko okna, w ktore wali mocny deszcz... Tak- pada. Poslane lozko... zaraz ide spac. Chce dodac jeszcze fotke. Po co? Nie wiem...
Jestem w pustce, ktora trwa w nicosci... Gubie sie posrod zabieganego tlumu... Zyje, bo musze? Metlik w glowie... Czego chce? Juz wiem, ale nie potrafie tego zdradzic... Bo sie nie spelni, ale i tak jest nierealne...
Glupoty pisze....
Ide spac...