Kolejne z sobotniego pleneru, z mistrzem drugiego planu. <3
Dzisiaj ( i wczoraj, i przedwczoraj...) glinanki no i w końcu musiałam się spalić. :)))))))))))
Jutro do szkoły idę bez koszulki, bo inaczej tam chyba nie wysiedze do 15.
Jeszcze trochę i w końcu zaczną sie prawdziwe wakacje.
Czekam na trip nad jakieś jezioro!
czekam