Widząc łzy w oczach dziecka
Kiedy do domu właśnie odjeżdża
Czy łączy nas coś co ten bull utwierdza
Bo właśnie w mym sercu jakaś cząstka pęka
Jak długo będę musiał czekać
By znowu uśmiechu chrześniaka doczekać
Jak to wszystko można wytłumaczyć
trzeba po prostu coś dla kogoś znaczyć...
Wierszyk który napisałem chwile po odjeździe mojego chrześniaka do domu...
Pozdrowionka dla wszystkich...