Dobry chill nie jest zły. Jeśli nawet jest to zacisze Twojego domu, pftu, mieszkania, pokoju z wielkim fotelem, w który możesz się wtulić i spokojnie wypić tego małego drinka, może bez parasolki, ale buzującego jak najlepszy alkohol świata. Lubię te chwile, te małe szczęścia co dnia, w różnych odcieniach.