lubię to zdjęcie, choć nie zaspokaja za bardzo mojego narcyzmu ;)
ale jest z wtedy, więc je lubię.
W ogóle, to fajna ta bluza jest, powinnam ją nosić, a jej nie noszę już tak często ;P
Należy więc zadać pytanie: dlaczego?
Otóż podobno dorastam. Spokojnie, nie dojrzewam, nie poważnieję, nie robię się bardziej odpowiedzialna, czy rozsądna, tylko dorastam, rozumiem więcej. Choć oczywiście wciąż rozumiem stanowczo za mało. Jest to męczące i w ogóle ble.
trudno mi się przyznać,
A pozatym to prześladują mnie kompleksy, za krótkie włosy, za krótkie nogi i te takie, a jak mówi nam Camus, kompleksy to jedno z oblicz zadżumienia, zła, które uśpione w nas, czeka by zostać obudzone przez przybycie szczurów. No, nawet jeżeli nie do końca to miał na myśli to w wolnym przekładzie i interpretacji możnaby to uznać za część przesłania 'Dżumy' ;)
że to wszystko jednak traci sens
Oczywiście, musiałam się trochę pouzewnętrzniać, skoro jestem numerologiczną 9, czyli typowym ekstrawertykiem. Ale chyba zacznę się z tym ograniczać, bo to jednak nie jest takie do końca poważne - no wiecie, ekstrawertyzm na fblsiu.
gdy ciebie niema.
No, mam nadzieję, że tą notką nadrobiłam ostatnią dziurę i braki ;) Opowiedziałam wystarczająco o swoich wewnętrnych rozterkach. A teraz, tradycyjnie, wstawię dialożek:
- Kasiu, kogo kochasz najbardziej na świecie?
- No... no moją prawą nartkę.
- A nikogo nie kochasz bardziej?
- Nie.
- A nikogo nie kochasz tak samo?
- Moją lewą nartkę.
i nie zmienia się nic :D