grill z wózka sklepowego, kiełbaski nadziane na widły, petarda pod krzesłem, rower na drzewie, udane towarzystwo. tak, to był dobry piątek.
...................
to nie tyle kwestia miejsca,
co innego spojrzenia.
Za pół godziny wbija mój kompan w komunistycznej czapce (..brak lepszego kamuflarzu -_-') i zobaczymy czy uda sie conieco stworzyć ]:->