moje najwygodniejsze siodełko <3
dzisiaj siedzę w domku :< bo nie mogę iść do szkoły przez ten zabieg, a tym bardziej nie mogę odwiedzić Jordani :((
plecy bolą, czuję jakby mi się szwy przesuwały z każdym ruchem, noc nie była najlepsza :< co chwilę się budziłam...
w sobotę idę do pracy :) tak do pracy :) W KOŃCU ! :D Będę mieć trochę kasy, bo jeszcze chyba gram na 2 innych ślubach ^^
hippici wyczyszczone (mam je już nie wiem, który rok...około 4, a wygląają jak nowe! najlepsze <3 polecam), muszę jeszcze wyczyścić ogłowie, wyprać bryczesy i za około 2 tyg. do Szarych :) będzie dobrze! towarzystwo będzie super... więc :D
idę się zaraz coś pouczyć, przepisać fizykę i informatykę ;/
może zjem śniadanie :P
p.s. doszły mi ostatnio legwarmersy <3 uwielbiam je :D już mam pomysł na przyszłe cp <3 o ile uda nam się pojechać z Anią
i postanowiłam, że raz się żyje, więc będę mieć a'la dredy <3 i inne kombinacje z włosami :) może na starość będę łysa :D