czochra mi sie życie...
nie lubie go.
dlaczego jest to takie dziwne jaka jestem?
jej czy to moja wina że nie lubie czerwonej szminki.
lubie tylko wino,
odejdz od mojego życia bo nie moge znieśc jak niszczysz nieskazitelnośc chorego umysłu
nie wiem co to.
wzieło mnie na pisanie. dziś a może wczoraj gadałąm z takim kimś. hej kolego jak to czytasz...fajny jesteś (łuśmiech dla Karola;) obiecuje zdjęcie jak Marcin miotła odda aparat,
wcinanm jogurt po jogurcie.
nie czułam nigdy miłości, a dzis plątąc sobie warkoczyki zastęskniłam za tym...jak to jest?
kochac i być kochanym?
ktos kaze mi czytac P.S kocham cie....fajne to?
ale oczy mi sie łamia...sen już? nie
będe szukać zdjęcia...
a wiecie kto to? zgadujcie dzieci;D