Zmiana planów - mieliśmy jechać do Łeby.
Ale...jesteśmy już w Gdańsku. I zostajemy aż do piątku.
Trochę ludzi nam się wykruszyło.
Anulka i Czarny wrócili do domu, bo się zakochani niezbyt dobrze poczuli przez ten upał.
No i święta trójca która od początku mówiła, że zostaje tylko do wtorku.
Zostało nas trzech :D