jezu, tyle się pozmieniało... nie wiem sama czy na lepsze czy na gorsze. na pewno wiele się nauczyłam w tym czasie.
nasze urodziny były świetne <3
nic nie zdołało mi ich popsuć, bo spędziłam je w towarzystwie najlepszej osoby z jaką urodziny spędzić mogłam <3
również urodziny tejże osoby były dniem, który spokojnie zaliczę do bardzo udanych :3
ahhh, Egipt, Egipt... zjarałam sobie tyłek, pogryzły mnie ryby i araby podrywały. i przez kolejny tydzień po powrocie mnie brzuch i głowa męczyły ><
ale nie skarżę się, skądżę ;d
podobało mi się, zwłaszcza snurkowanie i loty samolotem :3
ten weekend był zdecydowanie ukoronowaniem pierwszej połowy wakacji <3
spędzony z najcudowniejszą osobą jaką znam, moim Miśkiem <3
może wrzucę Go tutaj przy okazji, jeśli się zgodzi ;3
wczoraj sobie w kinie "Prometeusza" obejrzałam. no, hmy hmy, powiedzmy, że mi się podobało, liczę, że jakaś kontynuacja będzie co by wyjaśniała kilka wątków.
a teraz siedzę o pół do pierwszej w nocy i piszę .__.
obejrzałam sobie "Labirynt Fauna" i idę spać zaraz xd
~na razie tyle